środa, 27 marca 2013

Jeden.

Dlaczego kiosk...?
Wyjaśniłam po lewej. Kiosk to miejsce, gdzie możesz kupić/przehandlować wszystko. Kiosk to miejsce, gdzie mieszają się elementy kultury miejskiego folkloru. Kiosk to miejsce, gdzie nie ma miejsca na toaletę, a i tak zawsze jest gdzie zrobić siusiu. Kiosk to prawdziwy mikrokosmos w nieskończoności Wszechświata.
Własny mikrokosmos, gdzie mogę być, kim tylko zechcę.
Będę więc artystką, pisarką, poetką, podróżniczką, specjalistką do spraw polityki zagranicznej, koneserką dobrego sportu i fatalnego kina, a w międzyczasie panią minister finansów (tak! panią minister, nie żadną "ministrą", wydumanym neologizmom mówimy stanowcze nie!), a kiedy już będę sławna, blog posłuży licznym psychiatrom jako pomoc w zdiagnozowaniu postępującej megalomanii.
Peace.